(B.Pierga)W oceanie...na pustyni... by Pasikoń published on 2012-05-08T20:31:30Z tekst : Bozena Pierga , muzyka: Wojtek Kulpinski Raz we wzburzonym oceanie raz w ciepłym piasku pustynnym pływamy w ciele zanurzeni rozpustnym lub niewinnym. Czasem łagodność pieści duszę, czasem w niej płonie ogień. Czerpiemy siłę z tu i teraz lub wyruszamy w drogę. Korzeniem zanurzeni w glebie pijemy nektar świeży i rozpuszczamy z każdym łykiem, co nam na sercu leży: chwile ponure i boleści, i samotności dziury… Gdy nektar podniebienie pieści wznosimy się do góry: ku pięknym słowom, które kiedyś ktoś nam do ucha szeptał, ku namiętności i spełnieniu… Bo to magiczny nektar! Lub korzeń w wilgoć oceanu wtulamy z pełną wiarą... Karmimy słonym się podłożem kosztując mądrość starą. I z każdym kęsem serce śmiało, jak nigdy się otwiera. A głos donośny woła z wnętrza: „Ten ważny czas jest teraz!”. Susza lub wilgoć naszym gruntem, kwitnienie lub dojrzałość… Z różnorodności niewiadomej wychodzi doskonałość. Jest kolorowa albo szara, subtelna albo dzika, Stoi spokojna, spolegliwa lub niepokornie fika. Jest uległością, dominacją, potrafi brać i dawać. Kiedy ją przyjmiesz, umiesz wszystko. I nie chcesz już udawać… Genre Poetry